poniedziałek, 22 lipca 2019

Truchtem przez Berlin

Korzystając z długiego weekendu i jako prezent na 10 rocznicę ślubu, wybraliśmy się na wycieczkę do Berlina
4 dni, ponad 50 kilometrów na nogach (nie liczę komunikacji miejskiej) a i tak nie zdołaliśmy zobaczyć wszystkiego, co było w planach. A Berlin... cóż, niby miasto, jak każde inne, ale nie czuć, że to 4 milionowa metropolia. Nie widziałem ulicznych korków, nikt na nikogo nie trąbi, nie widać pośpiechu. Zaskoczyła mnie też zabudowa miasta bez przytłaczających, gęsto postawionych wieżowców. Gdybym musiał wynieść się z mojego Kiełczowa i zamieszkać w jakimś dużym mieście, to Berlin nadawałby się do tego idealnie :)






































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz