No i stało się. Lot szybowcem zaliczony, marzenie życia zrealizowane a to wszystko dzięki mojej kochanej Żonie.
Madziu, dziękuję Ci bardzo.
Przede wszystkim chcę Was przeprosić za jakość zdjęć, ale warunki w szybowcu są naprawdę spartańskie, wąski kokpit, plastikowa osłona kokpitu, spadochron, który skutecznie utrudniał ruchy. Dobra rada dla wszystkich, którzy mają zamiar polecieć szybowcem i robić zdjęcia, unikajcie ubrań w jaskrawych kolorach. Ja o tym nie wiedziałem, stąd pomarańczowy zafarb na niektórych zdjęciach.
Sam lot? no cóż, niesamowite i niezapomniane wrażenia, przecudne widoki, szum wiatru. Lot trwał 30 minut i to jedyna wada, zdecydowanie za krótko, a ze względu na harmonogram nie mogłem go przedłużyć.
Zapraszam na krótki spacer po..., przepraszam, nad Lubinem i jego okolicach.
![]() |
Tym szybowcem leciałem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz